sobota, 21 września 2013

Chapter 1

Wyjaśnienie: Melody jest blądynką, Rose i Elena brunetkami
ROZDZIAŁ ZAWIERA DUŻE ILOŚCI SARKAZMU!
____________________________________________________________

-Melody- krzyknęła Elena przez ramię-Idziesz?
-Tak, tak-powiedziała i w podskokach podbiegła do koleżanek. Złapały się pod boczek i kontynuowały śwój szkolny maraton.
-Po co mu pomogłaś?-zapytała Rose z grymasem na twarzy
-Nie wiem, tak jakoś-wzruszyła ramionami-Impuls-dodała i od razu przypomniała sobie dotyk jego miękkich dłoni.
-Ech, no nie ważne-machnęły ręką-Dziś Collewr przydziela w pary do tego projektu-jęknęła Elena
-Bosz, niech mnie przydzieli z jakimś ciachem-rozmarzyła się Rose
-Mi tam obojętnie-blondynka wzruszła ramionami- Z Louisem i tak nie będę..Jest w innej klasie-dodała zauważając ich nie rozumne miny.
-Aaaa-powiedziały w tej samej chwili kiwając głowami
-No nie ważne-Mel się zaśmiała. I do nie datego że obok stali ładni chłopcy. Coś ją naprawdę rozśmieszyło.
-Ej, a wy widziałyście jak ten kujon był ubrany?-zapytała śmiejąc się Rose
-Takkk i ta kamizelka omg!-zaśmiała się brunetka
-A widziałaś ten plaster na okularach! Ugh!-obie się wzdrygnęły
-Tak hahah-dodała Melody by nie wyszło na to że nie widziała w tym nic śmiesznego-Ale wiecie to ta najniższa liga-wyjaśniła
-On to jest poziom niżej-zaśmiała się Rose
-Wiecie popularna może być jakaś tam przewodnicząca kółka. Ale popularna tylko w swojej grupie. Znana ale nie szkodliwa-wyjaśniła niczym perzydent ogłaszający nową ustawę.
-Nas wszyscy lubią-powiedziała Elena
-Kochana, popularna a lubiana to dwie inne rzeczy-poprawiła ją Melody
-Ale..-chciała coś zaprotestować ale głośny dzwonek jest nie pozwolił
-Ech idę na najgorszą lekcję ever!-przewróciła oczmi i odwóróciła się przodem do dziewczyn- Lunch na zewnętrz-poinformowała- Buźka- puściła im całuska i odwróciła się na pięcie. Angielski. Lekcja z najwięszymi luzerami w szkole. "Tak się cieszę że mam go codziennie". Weszła do klasy niczym królowa. Wielka i wyniosła.
Pan Collwer jedyny nauczyciel w szkole który traktował ją tak jak ona innych. Nie był dla niej miły, stawiał uwagi za najdrobniejszy szczegół, kazał zostawać po lekcjach. I to nie dlatego że przez nią jego córka jest towarzyskim zerem. To wcale nie zemsta.  
-Panno Harris jak miło że zaszczyciła nas pani swoją obecnością-zakpił nauczyciel. Blondynka uśmiechnęła się do niego i bez pośpiechu zajęła swoje miejsce.
-A więc jak już wspominałem wydzielę was dziś w pary do projektu-powiedział i znacząco spojrzał na pannę Harris-Praca będzie stanowić połowę a nawet większą część oceny końcowej. Radzę się do niej przyłożyć. Tematem będą stare bajki. Ten z waszego dzieciństwa. Miłość, strach i księżniczki. Macie wyciągnąć z nich pożądny morał -wyjaśnił i zaczął szukać listy uczniów. Tak pan Collwer nie należał do normalnych nauczycieli. To nie podlegało tyskusji.
-Amy Black i Andy Reed "Roszpunka"
-Demi Jankins, James Brown "Śnieżka"
-Hayley Witty, Jim McLevis "Śpiąca królewna"-  "Kurde, najładniejszy chłopak w grupie!"
 (...)
-Melody Harris i Marcel Styles "Piękna i Bestia"-oznajmił zwycięsko patrząc się na Melody, która siedziała z otwartą buzią.
-Coooo?!
-Tak panienko, dobrze pani usłyszała- zaśmiał się w duchu. Dziewczyna zacisnęła szczękę i spojrzała na swojego "partnera" który siedział niewzruszony.
-Kiedy mogę zacząć krzyczeć?-zastanawiała się w duchu 

Dzwonek zadzwonił i wszyscy zaczęli się zbierać.
-Melody masz podejść poważnie do tego zadania, masz współpracować. Dowiem się jak to Marcel zrobi sam ten projekt-pogroził jej
-Dobrze, dobrze-powiedziała od niechcenia -Dobra dziś u cb zaczynamuy dziś by szybciej skończyć-powiedziała bez emocji choć w środku cała kipiała
-O-o-k-kej to-o o której?-ledwo co z siebie coś wykrztusił
-Przyjdę po treningu-oznajmiła. Chłopak zapisał jej swój adres i rozeszli się w swoje strony. On oniemiały a ona zażenowana.
Melody przestać szukać u niego pozytywów!" Z dziwną miną szła na zewnątrz.
      Usiadła obok dziewczyn przy stolę i spuściła głowę na blat zakrywając się  rękami.
-Ej, kochanie co ci?-zapytała przejęta Rose
-Muszę robić projekt z tym kujonem co na niego dziś wpadłyśmy-jęknęła
-Uuu biedna-Elena poklepała ją po ramieniu
-A w z kim robicie?-zapytała
-Z jakimś Paulem....nie znam go-wzruszyła ramionami Rose-Ale nie wydaje się najgorszy
-Mnie przydzielił z tym ładnym bliźniakiem-uśmiechnęła się Elena
-Dennisem?
-Nie, Codym-posłała jej irytujące spojrzenie-W ogóle ta Amy Curtis to sie całą lekcje do Louisa lepiła-powiedziała ourzona. Nie dlatego że Lou "jest" Mel, tylko dlatego że to nie była ona.
-Hmm interesujące-mruknęła blondynka-Lou!-wstała i pomachała do chłopaka, który właśnie wyszedł ze szkoły. Ten ją zauważył, i razem z kumplami ruszli w ich stronę.
-Hej, hej, hej-zawołał radoście oplatając szczupłą blondynke w pasie. Ech, i te zazdrosne spojrzenie Eleny. No tak przyjaciółki a zrobią wszysctko by dokuczyć drugiej. Blondynka wykorzysctując sytuację oparła głowę na jego silnym ramieniu. Rozkoszując się zazdrosnymi spojrzeniami dziewczyn. O tak! Raj dla oczu!
-Z kim robisz ten debliny projekt?-zapytał dziewczynę ignorując resztę
-Z Marcelem  kujon ciamajda w jednym-powiedziała wywracając oczami
-Ta? Ja robię z jakąś Jen, też taka kujonowata
-He, zapowiada się ciekawy miesiąc-mruknęła blondynka. Rozmawiali przez resztę przerwy nie zwracając na nikogo uwagi

-Ok dziewczyny na dziś koniec! Byłyście świetne-krzyknęła Melody do dziewczyn z drużyny, po chwili każda rozeszła się w swoją stronę. 
-Co powiedzie na zakupy?-pisnęła podekscytowana Rose
-Z chęcią ale dziś nie mogę. Idę do kujona robić projekt. Im szybciej z tym skończymy tym lepiej-jęknęła zażucając torbę na ramię. 
-Kochana, tak ci współczuję-Elena zrobiła fałszywą smutną minkę 
-Czytałam-zaczęła Rose na co obie popatrzyły na nią wymownie-Dobra, słyszałam. Że 70% ludzi poznaje miłość życia przy właśnie takich projektach-powiedziała, jakby to była najmądrzejsza rzecz jaką usłyszała 
-Weź mnie nie strasz-jęknęła Melody- To się nie stanie-zapewniła. Jesteś tego pewna?


________________________________________
Yoł 
Jak wrażenia? Nie wyszedł, myślałam że będzie fajniejszy. Ale spoko. 
Komp mi się ustawił na angielski i każde słowo się podkreśla. Więc musimy polegać na mojej znajomości polszczyzny ;)
Komentujcie i piszcie czy chcecie kolejne


8 komentarzy:

  1. Anonimowy7:50 PM

    zajebiaszczy pisz dalej :) a mogła byś dodać bohaterów plose *_* czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  2. Anonimowy7:05 AM

    Czeeekam na kolejny, kiedy dodasz?

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy1:48 PM

    Suuuuuper !!!!/Aniaa

    OdpowiedzUsuń
  4. Super dawaj następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Anonimowy1:44 PM

    Czytając to cały czas się uśmiechałam ♥ Dziękuje Ci za to!

    OdpowiedzUsuń
  6. Anonimowy2:16 PM

    zaczynam czytać :**

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest super... Tylko mam jedno pytanie: Czyli Lou chodzi z tą blondynką (nie nauczyłam się imion ;D) ?? Bo po prologu miałam wrażenie, że nie... Tak tylko z ciekawości pytam :) /Jen

    OdpowiedzUsuń
  8. Anonimowy1:44 AM

    Fajnie się zaczyna!<3

    OdpowiedzUsuń